Strona:PL Dumas - Amaury.djvu/16

Ta strona została przepisana.

chmurne chwile — smutek nie mógł zasłonić wyrazu wiecznie śmiejącego się oblicza: po za smętnością domyślałeś się uśmiechu, jak domyślasz się słońca poza letnim obłokiem.
Takie były te dwie dziewice, które, jakeśmy rzekli, siedząc naprzeciw siebie, nachylone nad jednemi krosnami, wyrabiały piękny bukiet kwiatów; ale i tu pozostały wierne charakterowi swemu: jedna tworzyła białe lilije i blade hyacynty, druga ożywiała świetnemi barwy tulipany i gwoździki.
Amory w milczeniu przypatrywał się im minut kilka, poczem otworzył drzwi. Na szelest jaki zrobił, obie dziewice odwróciły się i wydały okrzyk nieznaczny, niby dwie podchwycone gazelle; tylko lekki ale przelotny odcień karminu ukazał się na licu blondynki, gdy towarzyszka jéj zbladła nieznacznie.
— Widzę, żem źle zrobił niekazawszy się oznajmić, rzekł młodzieniec zbliżając się żywo do złotowłosej dziewicy i niezwracając uwagi na jéj przyjaciółkę, bom cię przestraszył Magdaleno. Daruj mi, ale ja jeszcze uważam się za syna przysposobionego P. d’Avrigny i postępuje sobie