Ta strona została przepisana.
II.
Dziennik P. d’Avrigny (Ciąg dalszy).
5 Czerwca
Zdrowie jej polepsza się nieco — i to małe polepszenie winienem kochanej mej Antoninie. Amory cierpi bardzo; i jeżeli stał się mimowolną przyczyną nieszczęścia, trudno było więcéj zrobić dla wynagrodzenia go. Cały czas jaki mógł, poświęcił Magdalenie, a jestem pewien, że ani na chwilę myśleć o niéj nie przestaje.
Ale spostrzegłem jedną rzecz: kiedy Amory i Antonina znajdowali się obok Magdaleny, wtedy była niespokojniejsza; oczy jej biegały to na niego to na nią, i starały się podchwycić ich spojrzenia.