samym czasie co ja, dzięki statkom parowym. — Piękny to wynalazek te statki! — Dziś ten, co pierwszy myśl do nich podał, jest dla mnie największym w nowych czasach człowiekiem.
— I kiedyż mam jechać? spytałem.
— W niedzielę rano, odpowiedziała żywo Magdalena.
Pomyśliłem o tem, że ty przybędziesz dopiero w Poniedziałek, i że tym sposobem nie widziałbym cię przed odjazdem. Miałem zrobić tę uwagę Magdalenie, ale mówiła daléj:
— Jedziesz w niedzielę rano; dojeżdżasz pocztą do Chalons: uważaj dobrze to ojciec mi wszystko wytłumaczył. W Chalons siadasz na statek i na trzeci dzień jesteś w Marsylii. Statek rządowy odpływa właśnie I° przyszłego miesiąca: przybywasz więc w sam czas; za 6 dni jesteś w Neapolu. Daję ci 10 dni na załatwienie sprawy. W dziesięć dni można wiele rzeczy zrobić nie prawdaż? Jedenastego dnia wyruszasz; 26 albo 28 lipca, jesteś w Nicy, gdzie my czekamy na Ciebie od kilku dni zaledwie.
Cała rzecz — 6 tygodni nieobecności a za to
Strona:PL Dumas - Amaury.djvu/222
Ta strona została przepisana.