aby zapomniał o sprawiedliwości swojej dla miłosierdzia swego!
Kiedy obrządek ostatni się skończył, Amory wyszedł z czołem wzniesionym, jak gdyby wyzywał świat cały; a p. d’Avrigny szedł za trumną córki spuściwszy głowę na dół, niby pragnąc rozbroić ten mściwy gniew.
Magdalena, jakeśmy powiedzieli, miała być przeprowadzona na cmentarz Ville-d’Avray: bo na tym wiejskiém i samotném leżąc cmentarzu byłaby niedaleko od ojca.
Zaproszeni na pogrzeb byli prawie ci sami, co się znajdowali na ostatnim balu, danym przez pana d’Avrigny. Ale łatwo pojąć, że większa część nie troszczyła się wcale oto, aby zmarłą odprowadzić na samo miejsce ostatniego spoczynku.
Gdyby to na cmętarz le pere Lachaise — to co innego, to byłby spacer prawie; ale do Ville-d’Avray, to tak daleko! trzebaby stracić dzień cały, a dzień jeden drogi jest w Paryżu. To téż trzech czy czterech przyjaciół, jak przewidywał p. d’Avrigny (między nimi i Filip Auvray) siedli do trzeciej karety: p. d’Avrigny i Amory jechali w drugiej, kapłan zajął pierwszą.
Strona:PL Dumas - Amaury.djvu/301
Ta strona została przepisana.