— Więc chcesz podróżować Amory? spytał starzec.
— Ja chcę umrzeć od cierpień moich; chcę wyczerpać rozpacz moją tak aby żaden ckliwy niby — przyjaciel, nie uważał sobie za obowiązek nieść mi pociechę. Ja chcę cierpieć według mej woli, chcę aby krwawiło się serce moje. Dla tego, ponieważ mię nic nie zatrzymuje w Paryżu gdzie nie widywałbym was wcale, postanowiłem opuścić Paryż — Francję nawet. — Udam się do kraju jakiego, gdzie wszystko obce mi będzie, gdzie nie obawiając się przeszkody żadnej niewczesnéj, będę mógł widzieć tylko myśli moje i słuchać boleści mojéj.
— A jakież miejsce wybrałeś sobie Amory na to wygnanie? spytała Antonina smutna ale z pewnem zajęciem, czy Włochy?
— Włochy? dokąd miałem jechać znią! zawołał młodzieniec, zrzucając tę maskę spokojności głosem i gęstem rozpaczy. O! nie! nie! to nie podobna!.... Włochy słońce ich palące, i niebieskie ich morze, i wonie śpiewy i tańce, wszystko to, byłoby straszną ironią dla mej boleści. O! kiedy pomyślę, kiedy pomyślę Boże mój! że miałem, je-
Strona:PL Dumas - Amaury.djvu/332
Ta strona została przepisana.