Strona:PL Dumas - Amaury.djvu/94

Ta strona została przepisana.

stałem w tyle w kursie nauk tygodniowym, pracowałem znaczną część nocy, aby w poniedziałek dogonić ciebie i innych kolegów. Zatem poszło, że zamiast wstać o 7 rano wstałem o 8; zamiast wyjechać o 8 wyjechałem o 9, i zamiast przybyć na miejsce o 10 przybyłem dopiero o 11.
„Kończono właśnie śniadanie.
„Opóźnienie to, jak możesz wnosić, nie odjęło mi apetytu. — Siadłem do stołu, obiecując wszystkim, że ich dogonię; ale jakkolwiek dobrze się wziąłem do tego, i jakkolwiek moje szczęki czynnie pracowały, całe towarzystwo jednak skończyło wcześniej. — Dzień był cudowny, a ponieważ miano zamiar przejechać się po jeziorze, powiedzieli mi więc, że nim ja skończę pójdą się nieco przejść na szosę, a potem siądziemy razem na łódkę. — Zostawiono mi 10 minut, i ja obrachowawszy się, oświadczyłem im, że więcéj nie będę potrzebował czasu.
„Ale zapomniałem o kawie; usłużna kucharka nie zostawiła jéj na stole bojąc się, aby nie ostygła, ale postawiła na ogniu i podała mi gorącą zupełnie.
„Pozostawiłem sobie 2 minuty na jéj skonsumo-