Strona:PL Dumas - Anioł Pitoux T1-2.djvu/20

Ta strona została skorygowana.

Odpowiedziała też, iż pomimo wielkiej miłości, jaką czuła dla siostry, pomimo współczucia, jakie w niej wzbudzał siostrzeniec, skromne dochody nie pozwalają ani myśleć o tem, aby jako ciotka i matka chrzestna — zajęła się sierotą ubogim.
Doktór spodziewał się odmowy i nie zdziwił się nią wcale; wyznawca nowych idei, pomimo, że wyszedł dopiero pierwszy tom pracy Lavater‘a, zastosował już jego zasadę badania fizjognomji, do chudych i żółtych policzków panny Anieli.
Badanie to doprowadziło go do przekonania, że małe, świecące oczki starej panny, długi jej nos i wąskie wargi, były uosobieniem chciwości, egoizmu i hypokryzji.
Odmowna odpowiedź panny Róży Anieli Pitoux, jak już powiedzieliśmy powyżej, nie wzbudziła w nim najmniejszego zdziwienia.
Chciał jednak, jako obserwator, przekonać się w jakim stopniu w starej dewotce panują trzy szkaradne wady.
— Ale — powiedział, Anioł Pitoux jest biednym sierotą, jest synem brata pani, nie możesz pani zatem zostawić go na łasce losu.
— Ba! a czy pan wiesz, panie Gilbert — odpowiedziała ciotka, że najskromniej licząc, ten chłopiec kosztowałby mnie sześć sous dziennie, gdyż zjadać musi przynajmniej funt chleba na dzień.
Pitoux skrzywił się, zwykle zjadał on półtora funta na samo tylko śniadanie.
— A gdzie mydło na pranie bielizny, którą, jak przypominam sobie, szkaradnie brudzi?
— A pfe!... — rzekł doktór — a pfe, panno Anielo, pani, osoba tak pobożna, taka miłosierna, obliczasz tak skrupulatnie, gdy chodzi o siostrzeńca i chrześniaka.
— Nie liczę wcale wydatku na naprawę jego ubiorów, wybuchnęła dewotka, która przypomniała sobie, że jej siostra Magdalena ciągle prawie przyszywała nowe do bluzy wyłogi, i nowe łaty do spodni Anioła Pitoux.
— Odmawia pani zatem przytułku u siebie siostrzeńcowi, odpycha pani sierotę od progów swego domu; zmusza go pani żebrać na progach obcych domów?...
Panna Aniela zrozumiała, jakiby wstręt poczuli dla niej wszyscy, gdyby jej siostrzeniec naprawdę był zmuszonym do takiej ostateczności.