— Raczej królowych, chce Wasza Królewska Mość powiedzieć? — rzekł.
Król zadrżał pod tem ukłuciem.
— Tak — odrzekł — w całej sprawie księcia Ludwika de Rohan postępował on więcej, niż dwuznacznie.
— Najjaśniejszy Panie, Cagliostro jak tu, tak i wszędzie, spełniał posłannictwo ludzkie: doświadczał dla siebie. W nauce, w moralności, w polityce, niema ani dobra, ani zła, są tylko zjawiska sprawdzone, fakta wyjaśnione. Jednakże, ustępuję Waszej Królewskiej Mości. Przyznaję, że jako człowiek, często może zasłużył na naganę, chociaż może w przyszłości naganę poczytują mu za pochwałę ale ja uczyłem się u niego nie jako u człowieka, lecz jako u filozofa, jako u mędrca.
— Dobrze, dobrze — rzekł król, który czuł krwawiącą podwójną ranę, dumy i cerca — dobrze: ale zapominamy o hrabinie, która może cierpi.
— Zbudzę ją, Najjaśniejszy Panie, jeżeli Wasza Królewska Mość rozkaże, ale chciałbym, ażeby ta szkatułka nadeszła jeszcze podczas jej snu.
— Dlaczego?
— Dla oszczędzenia jej zbyt surowej nauczki.
— Właśnie ktoś nadchodzi — rzekł król — zaczekaj pan.
Jakoż rozkaz królewski wykonano ściśle. Szkatułka, znaleziona w pałacu Charny, w ręku policjanta, ukazała się w gabinecie królewskim, przed oczyma prawie hrabiny, która jej wszakże nie widziała.
Król okazał zadowolenie oficerowi, odnoszącemu szkatułkę, i oficer wyszedł.
— I cóż? — zapytał król.
— Oto właśnie ta sama szkatułka, którą mi porwano.
— Otwórz ją pan.
— I owszem, Najjaśniejszy Panie, jeżeli wola Waszej Królewskiej Mości. Muszę tylko Waszą Królewską Mość uprzedzić o jednej rzeczy.
— Słucham.
— Najjaśniejszy Panie, jak powiedziałem, szkatułka ta zawiera tylko papiery, bardzo łatwe do przeczytania i do zabrania, a od nich zależy honor kobiety.
— Czy tą kobietą jest hrabina?
— Tak, Najjaśniejszy Panie. Coprawda, honor jej nie
Strona:PL Dumas - Anioł Pitoux T1-2.djvu/262
Ta strona została skorygowana.