Strona:PL Dumas - Anioł Pitoux T1-2.djvu/264

Ta strona została skorygowana.
ROZDZIAŁ XXV
U KRÓLOWEJ

Gdy król tak filozoficznie walczył z rewolucją, studjując nauki tajemne, królowa, także w swoim rozdaju filozofka głęboka, zebrała koło siebie w wielkim gabinecie wszystkich tych, których zwano jej wiernymi, zapewne dlatego, że żaden jeszcze nie miał sposobności, poddania tej wierności jakiejkolwiek próbie.
U królowej także opowiadano o tym straszliwym dniu, ze wszystkiemi szczegółami.
Ją nawet zawiadomiono najpierw, a ponieważ znano ją jako nieustraszoną, nie czyniono zachodów z uprzedzeniem jej o niebezpieczeństwie.
Około królowej zebrali się generałowie, dworzanie, księża, kobiety.
Przy drzwiach i za kotarami, Które wisiały przede drzwiami, stały gromadki młodych oficerów, pełnych odwagi i zapału, którzy we wszystkich tych wypadkach widzieli dawno wyglądaną sposobność popisania się bronią wobec dam, jak na turnieju.

Wszyscy poufni i słudzy, oddani monarchji, słuchali z uwagą wieści z Paryża, opowiadanych przez pana de Lambesq[1], który brał udział w wypadkach i przybiegł do Wersalu ze swym pułkiem, jeszcze zakurzony piaskiem Tulieryjskim, ażeby podać rzeczywistość, jako pociechę tym ludziom wystraszonym, z których niejeden przesadzał sobie niebezpieczeństwo, jakkolwiek już wielkie w istocie.

  1. Karol Eugeniusz z Lotaryngji, ks. de Lambesq, powszechnie znienawidzony we Francji; był później marszałkiem austrjackim.