Ta strona została skorygowana.
Królowa wstała, pobiegła do drzwi, otworzyła je i wydała wielki krzyk.
Spostrzegła kobietę wijącą się na dywanie w okropnych konwulsjach.
— O! hrabina! — wyrzekła zcicha do Oliviera; — słyszała nas zapewne!
— Nie, Najjaśniejsza Pani — odparł tenże — bo byłaby uprzedziła Waszą Królewską Mość, że nas usłyszeć można.
I podszedł ku Andrei, którą podniósł w objęciach.
Królowa stała o dwa kroki zimna, blada, z sercem bijącem, niespokojnem.