Ta strona została przepisana.
i Celliniego, i biorąc go na ręcę jak dziecię, złożył do małej szopy, w której Raimbaudt chował swoje narzędzia ogrodnicze, i zamknąwszy za nim drzwi, dobył szpadę z pochwy i stanął na warcie, postanowiwszy bronić swojego więźnia przeciw każdemu, ktoby go miał zamiar odebrać.
Gdy się to dzieje, Jakób Aubry zjawił się na murach i wstrząsając swoją szpadą na znak tryumfu, krzyczał: Wiwat! wielki Nesle do nas należy!
Jakim się to sposobem stało, dowie się czytelnik w rozdziale następującym.