Strona:PL Dumas - Benvenuto Cellini T1-3.djvu/267

Ta strona została przepisana.

— Mówisz mi tylko o pani d’Etampes, gdy ja ci mówię o królu.
— Ponieważ znam dwór lepiej aniżeli ty Benvenuto; ponieważ będąc twoim ziomkiem i przyjacielem, chcę cię wybawić od wielkiego niebezpieczeństwa. Posłuchaj mnie: księżna d’Etampes jest twoją nieprzyjaciołką, śmiertelną nieprzyjaciołką; mówiłem ci to już raz, choć wówczas domyślałem się tylko tego; dzisiaj zaś powtarzam to samo, gdyż jestem tego pewny. Obraziłeś tę kobietę i jeżeli nie ułagodzisz jej gniewu, zgubi cię pani d’Etampes. Benvenuto, posłuchaj dobrze co ci powiem, pani d’Etampes jest królową króla.
— Co też mi gadasz! — zawołał Cellini śmiejąc się. Ja ją obraziłem, panią d’Etampes!.. a to jakim sposobem?
— O! znam ciebie, Benvenuto, spodziewałem się, że nie domyślałeś się jej nienawiści ku tobie, gdyż dowiedz się, że cię nienawidzi.
— Cóż chcesz abym na to poradził?
— Co chcę? Chcę aby dworak ocalił rzeźbiarza.
— Ja dworakiem! zalotnicy — zawołał Cellini.