Strona:PL Dumas - Benvenuto Cellini T1-3.djvu/368

Ta strona została przepisana.

zbraknie nie siły do walki, lecz doświadczenia, co zwodząc schołdowywa.
Miał zaledwie lat dwadzieścia i zbyt był skromny aby mógł udawać; biedny dzieciak wyobraził sobie, że wspomnienie Blanki, że to imię niewinnej dziewicy wymówione, będzie dla niego odpornym i zaczepnym orężem, mieczem i tarczą, gdy tymczasem przeciwnie, tem głębiej grot utkwił w sercu pani d’Etampes, którą miłość bez walki i bez współzawodnictwa byłaby może wkrótce znudziła.
— No, Askanio — zaczęła znów mówić z większą spokojnością księżna — widząc, że młodzieniec milczał, może przerażony wyrazami, które do niego wyrzekła: zapomnijmy na dzisiaj mojej miłości, którą jeden twój wyraz niestosowny ocucił. Myślmy istotnie tylko o tobie. Ja cię więcej kocham dla ciebie niż dla siebie, przysięgam ci. Pragnę uświetnić twoje życie, tak jak ty moje uprzyjemniasz. Jesteś sierotą, niech ja będę matką twoją. Słyszałeś co mówiłam do Montbriona i Mediny, tyś może mniemał, żem tylko wówczas całkiem była poświęcona dumie. To prawda, jestem dumną, lecz tylko o ciebie samego. Od dawnego to już czasu marzyłam nad projektem utworzenia dla syna króla Francyi niezależnego księztwa w samem sercu Włoch. Odkąd