Strona:PL Dumas - Benvenuto Cellini T1-3.djvu/410

Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ IX.
HANDLARZE WŁASNEGO HONORU.




Jestto dzień, w którym Blanka ma być przedstawioną, królowej.
Znajdujemy się w jednej z sal Luwru; cały dwór tam zgromadzony.
Po mszy dwór wyjeżdża do Saint-Germaiu, wszyscy oczekują na króla i królowę aby udać się do kaplicy.
Z wyjątkiem kilku dam siedzących, reszta osób stoi, lub przechadzając się rozmawia; stroje z jedwabiu i brokartu szeleszczą, szpady brzęczą, tkliwe lub zawistne spojrzenia krzyżują się, rozmawiają tylko o schadzkach, pojedynkach i miłostkach, jestto tłok ogłuszający, zamęt świecący; ubiory przepyszne według kroju ostatniej mody,