Strona:PL Dumas - Benvenuto Cellini T1-3.djvu/524

Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ XIV.
KAROL V-ty W FONTAINEBLEAU.




Cesarz nareszcie po długiem wahaniu i nie bez okropnej trwogi, wstąpił jednak na tę ziemię francuską, zarówno mu, jak i jej powietrze, nieprzyjazną; której króla jako jeńca niegodnie prześladował, a delfina jak go obwiniano przynajmniej, miał kazać otruć.
Europa spodziewała się ze strony Franciszka I-go strasznego odwetu, od chwili jak jego współzawodnik sam mu się oddał w ręce.
Lecz zuchwałość Karola V-go, owego wielkiego gracza w losach państw, nie dozwoliła mu cofnąć się, śmiało więc przebył Pyreneje.
Liczył on głównie na przyjaciół i zaufał trzem zapewnieniom, to jest ambicyi pani d’Etam-