Strona:PL Dumas - Benvenuto Cellini T1-3.djvu/526

Ta strona została przepisana.

przypominał sobie czem był Madryt dla króla Francyi.
Dla cesarza stolica zdawała się być miejscem więzienia najzaszczytniejszem, lecz zarazem i najpewniejszem.
Zatrzymał się więc i prosił Franciszka I-go, ażeby wprost się udali do Fontainebleau, o którem słyszał tyle dziwów.
To żądanie pomieszało wszystkie plany Franciszka I-go, lecz zbyt on był gościnnym, ażeby miał dać poznać swoje niezadowolenie, wysłał przeto niezwłocznie gońca z zaproszeniem królowej i dam do Fontainebleau.
Obecność siostry Karola V-go Eleonory i zaufanie jakie taż pokładała w szlachetności swojego męża, ukoiły nieco trwogę cesarza.
Jednak Karol V-ty lubo chwilowo uspokojony, nie uważał się swobodnym u Franciszka I-go; król był zwierciadłem przeszłości a Karol V-ty typem przyszłości.
Władca tegoczesny nie pojmował dostatecznie bohatera średnich wieków; niepodobnem było aby współczucie zrodzić się mogło pomiędzy ostatnim z rycerzy a pierwszym z dyplomatów.
W dniu przybycia cesarza do Fontainebleau odbyły się łowy.
Polowanie było jedną z najmilszych rozry-