Strona:PL Dumas - Benvenuto Cellini T1-3.djvu/53

Ta strona została przepisana.

nuto swój nierozsądny krok przynajmniej więzieniem a tym sposobem wyrzeczeniem się sławy i zapomnieniem odpokutować będzie musiał, na uwolnienie jego nie zezwolił.
W takim więc wypadku ważnem było, aby Benvenuto sam o sobie nie zapomniał; dla tego to postanowił uciec, nie czekając na badania i sądy, których by się nigdy może nie doczekał — gdyż papież rozgniewany wstawieniem się króla Franciszka I-go, nie chciał już nawet słyszeć o nazwisku Benvenuta Cellini.
„Więzień wiedział o tem wszystkiem przez Askania, który objął jego sklep, i który wskutek usilnych próśb, otrzymał pozwolenie odwiedzania swego mistrza; rozumie się, że takowe odwiedziny odbywały się przez dwie kraty i w przytomności świadków, czuwających aby uczeń nie podał mu ani pilnika, ani sznura, ani noża.
Skoro więc tylko gubernator kazał zamknąć drzwi za Benvenutem, ten rozpoczął przegląd swojej stancyi.
Otóż co obejmowały cztery ściany jego nowego mieszkania: łóżko, kominek, w którym można było palić, stół i dwa krzesła.
W parę dni Benvenuto otrzymał glinę i narzędzia do modelowania.
Gubernator odmówił z początku tych przed-