Wtenczas zaczął badać każdego pojedynczo, lecz okazało się, że nie tylko nie wiedzieli o miejscu schronienia Blanki, lecz i objaśnień udzielić nie mogli, jakim sposobem nieprzyjaciele domyślili się schronienia dziewicy; podejrzenia Benvenuta zwróciły się na Pagola, lecz tak się usprawiedliwił, że nie można było nawet przypuszczać aby miał jaki udział w wypadku. Benvenuto zaś wcale nie posądzał uczciwego Hermana, jak również Szymona mańkuta.
Wśród tego przypomniał sobie, że gdy pewnego razu mówił z Askaniem, nadmienił iż się spodziewa ze strony księżnej okrótnej zemsty. Askanio zaś — rzekł z uśmiechem: „Ona nie ośmieli się mnie gubić, bo jeden mój wyraz wtrąci ją w przepaść.” A gdy Benvenuto zapragnął dowiedzieć się tej tajemnicy, młodzieniec odpowiedział! „Dzisiaj odkryć wszystko byłoby zdradą z mej strony, ale czekaj chwili, w której stać się to może obroną dla mnie.” Benvenuto pojął delikatność i czekał cierpliwie. Teraz zatem przedewszystkiem należało widzieć Askania i od tego zacząć działanie.
U Benvenuta jednocześnie następowało powzięcie i wykonanie zamiaru. Dla tego też zaledwie pomyślał, że trzeba się widzieć z Askaniem, już stał przed bramą Chatelet. Otworzono furt-
Strona:PL Dumas - Benvenuto Cellini T1-3.djvu/629
Ta strona została przepisana.