Strona:PL Dumas - Benvenuto Cellini T1-3.djvu/649

Ta strona została przepisana.

Cóż tu król porabia w tej mieszaninie intryg, razem z jakąś Stefaną.
Dlaczego Benvenuto wzywa ciągle Jowisza, co nie przystoi wcale na dobrego katolika? Niech mnie dyabli porwą jeżeli rozumiem o co rzecz idzie.
Lecz czyliż potrzeba, ażebym zbadał wszystko?
W więzieniu Askania mieści się wykrycie tajemnicy; idzie więc głównie o to, ażebym się dostał do więzienia.
Tam ułożę plan stosowny.
Gdy to mówił, stanął właśnie przed bramą Chatelet i silnie do niej wybijał.
Furtka się otworzyła, głos surowy zapytał czego żądał; był to dozorca więzienia.
— Chcę się dostać do więzienia — odpowiedział Jakób posępnym głosem.
— Do więzienia? — zapytał zdziwiony dozorca.
— Chcę być uwięziony rozumiesz mnie, zapakuj mnie do najciemniejszego lochu, do najgłębszego; bo na to zasłużyłem.
— Z jakiej przyczyny?
— Ponieważ jestem wielkim zbrodniarzem.
— Jakąż zbrodnię popełniłeś?
— W istocie, nie wiem jaką zbrodnią popeł-