Ta strona została przepisana.
do więzienia tak upragnionego, składając dzięki Opatrzności, że mu dozwoliła spełnić dwa najgorętsze życzenia, pomścić się nad Marmagnem i zbliżyć do Askania.
Tym razem nie robiono trudności w przyjęciu go do twierdzy królewskiej; ponieważ w owym czasie więzienia były zapchane, przeto inspektor długo się naradzał z dozorcą gdzie pomieścić nowo przybyłego; nakoniec te dwie szanowne osoby zgodziły się w tym względzie dozorca skinął na Jakóba Aubry ażeby się za nim udał, kazał mu zejść z trzydziestu kilku schodów, poczem otworzył drzwi, wepchnął go do ciemnego lochu i tam pozostawił.