Strona:PL Dumas - Benvenuto Cellini T1-3.djvu/77

Ta strona została przepisana.

ogniska cywilizacyi francuskiej, niższej jeszcze wówczas od włoskiej, lecz z którą już rywalizowała i którą wkrótce przewyższyć miała nawet.
Spoglądając około siebie, łatwo mógł sądzić, że nie opuszczał wcale stolicy Toskanii, znajdował się bowiem wśród artystów, których znał we Florencyi, a Leonarda de Vinci i mistrza Rosso zastąpił Primaticcio.
Należało więc Celliniemu okazać się godnym swych poprzedników i wznieść w oczach najwytworniejszego w Europie dworu, sztukę rzeźbiarską tak wysoko, jak ci trzej wielcy mistrze wznieśli sztukę malarską.
Dla tego Benvenuto chciał uprzedzić życzenie króla, nie czekając aż mu poleci wykonanie jakiego pięknego dzieła, lecz wykonywając je z własnego natchnienia.
Łatwo poznał, ile rezydencya, w której ujrzał króla, była mu drogą, postanowił więc pochlebić jego upodobaniu, wykonywając statuę, którą chciał nazwać nimfą Fontainebleau.
Statua ta miała być uwieńczona liściem dębowym, kłosami i winem; Fontainebleau bowiem leży na równinie, ocienione jest lasami i wśród winnic się wznosi.
Nimfa, o której marzył Benvenuto, miała więc łączyć w sobie trzy razem typy, w jeden zla-