Strona:PL Dumas - Benvenuto Cellini T1-3.djvu/800

Ta strona została przepisana.

znasz, przekonywasz się teraz, iż miałem wielką wyższość nad tobą, ponieważ poznałem cię...
— Być może — odpowiedziała księżna — podług mnie kobiety kochają lepiej i gwałtownej niż mężczyzni, gdyż pogardzają, waszemi nadludzkiemi wyrzeczeniami i bronią swoich kochanków szponami i dziobem do ostatniej chwili...
— A więc będziesz się pani opierać związkowi Askania z Blanką?
— Ja chcę go kochać wiecznie...
— Niech i tak będzie. Jeżeli tedy nie chcesz pani ustąpić, strzeż się. Mam dłoń silną i mogłabyś uledz zaraz we wstępnym boju. Czy zastanowiłaś się nad wszystkiem? Stanowczo zatem odmawiasz zezwolenia na związek Askania z Blanką?
— Stanowczo — odpowiedziała księżna.
— Dobrze więc, teraz na stanowisko — zawołał Benvenuto — gdyż walka wkrótce się rozpocznie.
W tej chwili drawi się otworzyły i oznajmiono króla.