Strona:PL Dumas - Dwadzieścia lat później.djvu/331

Ta strona została przepisana.

cił i zasiadł do stołu, wypytując przybocznych oficerów o wiadomości, których zasięgnąć każdemu z nich polecił; nikt nie wiedział jednak nic pewnego. Wojsko nieprzyjacielskie znikło od czterdziestu ośmiu godzin, jakby się pod ziemię zapadło.
Nigdy zaś wojsko nieprzyjacielskie nie jest tak blisko, a zatem nigdy nie jest tak groźne, jak wtedy, gdy niknie zupełnie. Książę był więc w złym humorze i zafrasowany, wbrew zwykłemu usposobieniu, gdy wszedł oficer służbowy i oznajmił marszałkowi de Grammont, że ktoś pragnie z nim pomówić.
Książę de Grammont wzrokiem poprosił wodza naczelnego o pozwolenie i wyszedł. Książę podążył za nim oczyma, a ponieważ spojrzenie jego pozostało utkwione we drzwi, nikt nie śmiał się odezwać, ażeby nie przerwać jego myśli.
W tej chwili rozległ się głuchy huk. Książę powstał żywo, wyciągając rękę, w stronę, skąd odgłos ten pochodził. Był to znany dlań odgłos strzału armatniego. Wszyscy powstali. W tejże chwili otworzyły się drzwi.
— Wasza książęca mość — rzekł marszałek de Grammont rozpromieniony — czy Wasza wysokość pozwoli, ażeby mój syn, hrabia de Guiche, i jego towarzysz podróży, wicehrabia de Bragelonne, podali mu wiadomości o nieprzyjacielu, którego szukamy, a którego oni znaleźli?
— Jakto, czy pozwolę?.... — odrzekł żywo książę — ależ nietylko pozwalam, ale i pragnę tego. Niech wejdą!...
Marszałek popchnął obu młodzieńców, tak, że znaleźli się naprzeciw księcia.
— Mówcie, panowie — rzekł książę, kłaniając się im — mówcie najprzód, a później uczynimy zadość formom obyczajowym. Teraz najpilniejsza dla nas sprawa dowiedzieć się, gdzie się znajduje nieprzyjaciel i co robi.
Hrabiemu de Guiche wypadło zabrać głos; był on nietylko starszy wiekiem, lecz nadto przedstawiony księciu przez ojca. Zresztą znał on oddawna księcia, którego Raul widział po raz pierwszy. Opowiedział więc, co widzieli w oberży w Mazingarde. Ludwik Burbon, książę Kondeusz. którego od czasu śmierci ojca jego, Henryka Burbona nazywano przez skrócenie i podług obyczaju ówczesnego Księciem Pa-