Strona:PL Dumas - Dwadzieścia lat później.djvu/700

Ta strona została przepisana.

Przy drzwiach pokoju monarchini poprosił ich, aby zaczekali, a sam otwierając je:
— Najjaśniejsza Pani — rzekł — spodziewam się, iż Wasza Królewska Mość wybaczy mi postąpienie wbrew jej rozkazom, gdy się dowie, że wprowadzam hrabiego de la Fére i kawalera d‘Herblay.
Królowa, usłyszawszy te dwa nazwiska, wykrzyknęła radośnie, a nasi przyjaciele, stojąc za drzwiami, szepnęli:
— Biedna, nieszczęśliwa królowa!...
— Prosić, prosić, niech wejdą jak najprędzej!... — zawołała młoda księżniczka, biegnąc naprzeciw.
Biedne dziecię nie odstępowało matki i starało się pieszczotami i przywiązaniem zastąpić nieobecność dwóch braci i siostry...
— Wejdźcie, panowie — rzekła, sama roztwierając podwoje.
Athos i Ararms stanęli przed królową, która siedziała na fotelu, a przed nią, w postawach pełnych szacunku, stada dwaj panowie, których przyjaciele widzieli w kordegardzie. Byli to panowie: de Flamerens i Gaspard de Coligny, de Longueville. Na widok dwóch przyjaciół, cofnęli się kilka kroków i zamienili ze sobą parę słów cichych.
— Co mi przynosicie, panowie?... — zawołała królowa Angielska, patrząc na Athosa i Aramisa — jesteście nakoniec, wierni przyjaciele, wyprzedził was jednak kurjer rządowy. Dwór francuski dowiedział się o wszystkiem, co zaszło w Londynie, i oto panowie de Flamarens i de Chatillon, z rozkazu królowej Anny Austrjackiej przynoszą mi najświeższe wiadomości.
Athos i Aramis spojrzeli na siebie; spokój i radość w oczach królowej była dla nich zagadką.
— Kończcie, panowie — rzekła do Flamarena i Chatillona — mówiliście więc, że Tego Królewska Mość Karol I-szy, mój dostojny pan i małżonek, skazany został na śmierć, wbrew woli większości jego poddanych.
— Tak, pani — wyjąkał Chatillon.
Athos i Aramis patrzyli na siebie, coraz więcej zdziwieni.
— I że wprowadzonego na szafot — ciągnęła królowa- — na szafot!... o mój panie! mój królu!... że wprowadzonego na szafot, uratował lud oburzony....