Strona:PL Dumas - Hiszpania i Afryka.djvu/142

Ta strona została przepisana.
VIII.
Madryt, 12 Października wieczorem.

Zaiste, pani, Madryt jest grodem cudów. Nie wiem czy Madryt zawsze miewa podobne illuminacye, podobne balety, podobne kobiéty; ale wiem że bierze mnie okropna chętka, teraz, kiedy dzięki ostrożnościom przedsięwziętym, mój byt materjalny zabezpieczony został, naturalizować się na Hiszpana i obrać miejsce zamieszkania w Madrycie.
Kto niewidział Prado illuminowanego wczora, ten nie domyśla się co to jest illuminacya; kto niewidział przy blasku tej illuiminacyi przechodzących dwudziestu pięknych kobiét, których mógłbym powiedziéć nazwiska, niedomyśla się co to jest zgro-