Strona:PL Dumas - Hiszpania i Afryka.djvu/151

Ta strona została przepisana.

dopóki istnieć będzie Ossuna, ten Ossuna, któżkolwiek byłby właścicielem domu, mieć będzie prawo używalności rzeczonego balkonu, dla siebie, swojéj rodziny i przyjaciół, przez cały czas wszystkich uroczystości królewskich, jakie mają lub mieć będą miejsce na placu Mayor.
Ze swojéj strony, właściciel domu ma prawo wznosić wschody naprzeciw tych okien, byleby wschody te nieutrudniały w niczém przejścia wiodącego na balkon, i poglądać wewnątrz swych pokojów przez głowę księcia d’Ossuna, jego rodziny i przyjaciół.
O godzinie dziesiątéj, stawiłem się u księcia d’Ossuna.
Zastałem tylko kawalera miejscowego: jeszcze niezupełnie wyleczony od przebodzenia rogiem w udo, przed trzema miesiącami, Montes nie mógł przybydź; zachowywał wszystkie siły swoje dla opieki syna chrzestnego; synem chrzestnym był biedak dwódziesto-dwu lub dwódziesto-trzech letni, który sprzykrzywszy sobie patrzeć na matkę i siostrę pogrążone w nędzy, z jakiéj wszelkie jego usiłowania wydźwignąć ich nie mogły, postanowił narażać życie swoje żeby zapewnić dla nich sposób utrzymania się.
Podano śniadanie, było nas tylko sześciu czy ośmiu u stołu, syn chrzestny księcia d’Ossuna siedział po lewym jego ręku. Syn ten, w ubiorze