Strona:PL Dumas - Hiszpania i Afryka.djvu/153

Ta strona została przepisana.

wtedy, jeżeli wycofa się, i zrzecze się tym sposobem płacy swojéj, summę prawie równą téj, jaką by utracił; ale odmówił, poprzestając na poleceniu jego względom matki i siostry, w razie gdyby go spotkał śmiertelny przypadek.
Wyjechaliśmy na plac Mayor. W dziesięć minut potém, zasiadaliśmy na najpiękniejszym balkonie tego placu: w rzeczy saméj Król Jegomość Filip IV znał się na rzeczy.
Plac Mayor, jak samo nazwisko wskazuje, jest największym w Madrycie, a że kiedy Filip IV budował Madryt, nie brakło przestrzeni, plac Mayor zatém. jest ogromny. Od miesiąca rozpoczęto tu przygotowania; przygotowania zależały na wyjęciu ztąd bruku, na wysypaniu piaskiem, na wzniesieniu szranek w około, urządzeniu wejść dla koni i byków żyjących, i wyjść dla byków i koni nieżywych, tudzież na wzniesieniu ławek.
Ławki dosięgały tylko piérwszego piętra domów.
Zacząwszy od pierwszego piętra, okna służyły za loże.
Mieściliśmy się w środku jednéj ze cztérech fasad placu, mając lożę królewską po lewéj ręce.
Pod lożą królewską, która tyłem jest obrócona do calle San Geronimo, tworząc otwór w cyrku mogący mieć trzydzieści kroków szerokości, stała kompanija halabardników. Halabardnicy, w każdej oko-