Strona:PL Dumas - Hiszpania i Afryka.djvu/172

Ta strona została przepisana.

Giraud i Desbarolles projektowali rzeczy niepodobne, jeden oświadczył iż utrzymywać będzie równowagę na dyszlu, drugi chciał stać na stopniu.
Ja radziłem iśdź szukać drugiego powozu, który by był sukkursalnym piérwszego.
Wniosek mój przyjęto jednomyślnie, i Desbarolles otrzymał polecenie szukać takiego powozu; proszono go atoli żeby pośpieszał, bo czas naglił; była już piérwsza po południu, a mayoral żądał siedmiu godzin na siedm mil, oddzielających Madryt od Eskuryalu.
Mile, w Hiszpanii, zdaje mi się że już powiedziałem ci, pani, o trzecią część większe są od francuzkich; godziny także.
Gdy więc mówię siedm mil, to znaczy dziesięć mil francuzkich; gdy mówię siedm godzin, to znaczy dziesięć godzin.
W pięćdziesiąt minut po odejściu Desbarolla, Achard, stojąc u okna, wydał krzyk zadziwienia i ciekawości.
— Co takiego? zapytaliśmy chórem.
— Panowie, rzekł, widzieliście niemało powozów, widzieliście koczobryki, coupé, karyolki, landary, amerykanki, tilbury, kocze, wózki, furgony, galery; sądzicie że znacie wszystkie rodzaje lokomotyw, jakie przerzynają powierzchnią kuli ziemskiéj.