majestatu grobów w Saint-Denis, na których ostatnim stopniu ostatni król umarły, oczekuje swojego następcy. Proch umarły dopomina się prochu żyjącego.
Pokój gdzie umarł Filip II, jest ten, w którym przepędził trzy ostatnie lata życia swojego, podagrą przykuty do krzesła. Z alkowy jego wychodziło wązkie okienko na wielki ołtarz w kaplicy; tym sposobem nie wstając, nie opuszczając łóżka, był obecny świętéj ofierze mszy: ministrowie przychodzili pracować z nim w tym małym pokoiku, i pokazują jeszcze deseczkę drewnianą, która oparta na kolanach króla i tego kogo dopuszczał do pracowitéj swojéj obecności, służyła do pracy i do podpisywania.
Przy murze stoi wielkie krzesło, na które, gdy wychodził z łóżka, przenoszono Filipa II; nareszcie przy wielkiém krześle stoją taborety letni i zimowy, na które, stosownie do pory roku, król wyciągał chorą nogę.
Taborety podobne są do siedzeń bez poręczy (pliants); jeden z sitowia, drugi z koziej wełny; na obu ślad potężnéj stopy, która przez lat czterdzieści gniotła pół świata, pozostał widoczny i niemal grożący.
Teraz, pani, zabłąkaj się na chwilę w korytarzach bez końca, po których prowadzić cię będzie ociemniały pełen wesołości, jeżeli chcesz czuwając mieć sen taki, jaki Karol Nodier opowiada w oso-
Strona:PL Dumas - Hiszpania i Afryka.djvu/223
Ta strona została przepisana.