Ta strona została przepisana.
XIV.
Aranjuez, dnia 25 Października.
Z tyłu za nami powóz także puścił się w drogę, oświecony jedną latarnią umieszczoną w środku imperyału, jak pompon na kaszkiecie.
Zresztą, powoli księżyc pokazywać sę zaczął, na nowiu, i rzucał łagodne i miłe światło na krajobraz.
Krajobraz ten przerażał prawie swoją wielkością.
Na prawo, zamykały go wzgórza porosłe ciernistą trawą, z pośród któréj, tu i ówdzie, błyskały duże jeziora piasku.
Na lewo, rozciągał się bez granic, i oko dosięgnąć nie mogło głębokości horyzontu.