Strona:PL Dumas - Hiszpania i Afryka.djvu/298

Ta strona została przepisana.

Niech wspomnienie o tobie utkwi w pamięci moich towarzyszy, podobnie jak utkwiło w mojéj.
Nie sądź, pani, że jest to jedno z owych wezwań poetyckich, przeznaczonych na rozpoczęcie pieśni jakiejś Iliady komicznéj. Nie zaiste, jest to wyrażenie uczucia wdzięczności, jakiego serce moje doświadcza potrzebę wynurzenia w jego względzie. W rzeczy saméj, jeżeli w pewnych chwilach przywiązujemy się do miejsc, w których cierpieliśmy, dla czegożbyśmy nie szanowali tych, w których odetchnęliśmy po cierpieniach.
Parador de la Costuera jedném jest z takich miejsc, bo nigdy podróżni nie weszli tutaj, tak wygłodzeni, tak znużeni, tak rozżarci jak my.
Dla tego też, pomimo owej pamiętnéj sceny nocnéj z dwóma mulnikami wędrującemi, w której karabin Deyisma odegrał tak chlubną rolę, i dał powód do szczegółów o naszém ludożerstwie, które obecnie są przedmiotem rozmów całego Aranjuez; pomimo kłótni mojéj z mayoralem żółto-zielonego powozu, kłótni w któréj godny alkad wykazał słuszność mojéj sprawy, sądem godnym króla Salomona; pomimo złocistego słońca fontanny pałacowéj, pomimo praczek z nad Tagu i statuj rococo przy moście, może nawet — cóż chcesz, pani, człowiek jest tak osobliwszém stworzeniem — może nawet z powodu tego wszystkiego, polubiłem prawie to smutne miasto