Strona:PL Dumas - Hiszpania i Afryka.djvu/312

Ta strona została przepisana.

Dróżnikiem w Hiszpanii jest człowiek, którego powinnością jest, owiniętemu w wielki płaszcz, przypatrywać się podróżnym.
Nic zaś nie masz hardziéj malowniczego, nad przypatrywanie się podróżnym w Hiszpanii, jednym w dyliżansach, drugim na koniu, innym na mułach, innym pieszo. Wszyscy zaś są w kostiumach, i postawy odmiennéj.
W wolnych chwilach, i kiedy nieprzygląda się podróżnym, drożnik przynosi z pobliskich pól, w miejsca gdzie droga popsuta, pewną liczbę zawsze oznaczoną kamieni pewnéj wielkości w koszyku z sitowia.
Sądzę, że według statutów zaprowadzonych między dróżnikami, liczba tych kamieni przewyższać nie może tuzina, a wielkość wielkości jaja.
Ztąd wynika, że jeżeli jama wymaga stu koszyków, obejmujących każdy tuzin kamieni wielkości jaja, licząc po dziesięć koszyków kamieni na jeden dzień, właśnie potrzeba dziesięciu dni na zatkanie jamy.
Licząc cztery powozy na dzień, dwa idące tam, dwa powracające nazad, czterdzieści przypadków zagrażać będzie w ciągu dziesięciu dni.
Dzięki szybkości jazdy, która nie daje czasu powozowi przechylić się, rzadko trafia się przypadek. Tylko djabeł nic na tém nie traci, wstrząśnienie