To właśnie marzenie nie odstępowało nigdy pułkownika Montagnac, nieraz bowiem przyjaciele słyszeli jak mówił:
— Pojmę Emira lub polegnę.
Jak więc nadmieniliśmy, postanowił iść w pomoc Suhaliasom, i tego samego dnia wydał stosowne rozkazy.
Załoga była słaba i w owej epoce zupełnie nieprzyjacielem otoczona, najdalsze posterunki składały się z dwóch lub trzech blokhauzów, zaledwie na pięćset kroków od miasta oddalonych.
Pułkownik Montagnac postanowił jak najmniej ją osłabić. Ułożył wykaz osób mających mu towarzyszyć, ich liczba wyniosła 421 ludzi.
Ósmy batalion strzelców orleańskich, dostarczył 10 oficerów i 346 żołnierzy.
Drugi pułk huzarów, 3 oficerów i 62 żołnierzy, oficerami byli:
- Szef batalionu Froment Coste;
- Szef szwadronu Courby de Cognord;
- Adjutant-major Dutertre;
- Kapitan de Chargere;
- Kapitan Gereaux;
- Kapitan Burgaud:
- Kapitan Gentil-Saint-Alphonse;
- Porucznik Klein;
- Porucznik de Raymond;
- Porucznik Larrazee; Adjutant Thomas;
- I doktor Rosagutti.
Chcielibyśmy aby ten papier w brąz się przemienił, iżby na nim wyryć nazwiska 408 żołnierzy którzy towarzyszyli 13 swoim dowódcom.