Strona:PL Dumas - Hiszpania i Afryka.djvu/50

Ta strona została przepisana.

Trudność zachodziła w umieszczeniu całego naszego pakunku w powozie, przeznaczonym tylko do przewożenia listów, i w którym osoby już są przydatkiem. Fuzye i kordelasy same więcéj miały ciężaru, niżeli wolno we Francyi miéć podróżnemu. Ale na szczęście, pocztylioni hiszpańscy łatwiejszego są charakteru od pocztylionów francuzkich, i po dziesięciu minutach rozmowy, któréj towarzyszyły ożywione i wyraziste gęsta, rzecz załatwiono z zadowoleniem wszystkich stron.
Teraz trzy rzeczy zniewalają mię pożegnać panią. Piérwsza, długość mojego listu; druga, godzina odejścia poczty; trzecia, krzyki pocztyliona, który domaga się swego podróżnego.
Będę miał honor pisać do pani z miejsca piérwszego odpoczynku. Zapewne to nie nastąpi przed Burgos.