Strona:PL Dumas - Hiszpania i Afryka.djvu/555

Ta strona została przepisana.

„My niewolnik Wszechmocnego Boga, błagający Go o przebaczenie i rozgrzeszenie, Muszir Sidi-Hussein-Basza, bej
„Tunetański.
„Obecną Amrą zabraniamy każdemu żydowi pokazywać się na ulicach miasta Tunis w bawełnianéj szlafmycy na głowie, a to pod karą utraty tejże głowy.
„Dajemy dwadzieścia cztery godzin czasu każdemu właścicielowi jedwabnéj szlafmycy do pozbycia się tejże w sposób o ile można najkorzystniejszy.
„Rozkazowi temu każdy winien posłuszeństwo.
„Dan dnia 21 kwietnia 1243 roku hegiry

podpis. Sidi-Hussein.”

— Czy rozumiesz? spytał bej kapitana.
— O! zawołał tenże w uniesieniu, Wasza Wysokość jesteś największym bejem na świecie.
— Skoro tak, to wracaj na okręt i czekaj.
W pół godziny późniéj odgłos trąb brzmiał po ulicach miasta Tunis zwołując zdziwionych mieszkańców.
Pomiędzy słuchaczami widziano żydów, z tryumfującemi minami i w szlafmycach fantazyjnie na ucho spadających.
Amrę odczytano głośno i wyraźnie.
Z razu wszyscy żydzi chcieli popalić swoje szlafmyce, jednak nestor synagogi zastanowiwszy się, pomiarkował że każdy ma 24 godzin czasu do pozbycia się swojéj własności.
Każdy żyd jako doskonały rachmistrz, obliczył iż lepiéj stracić połowę a nawet trzy części, aniżeli stracić wszystko.
Że zaś wszyscy mieli dwadzieścia cztery godzin czasu, zaczęli więc targować się z przewoźnikami, którzy poprzednio korzystając z nagłości, niezmiernie ich zdarli.