Wysokość Bej polowy, skurczony po turecku, ozdobiony wszystkiemi brylantowemi orderami, czekał na nas paląc fajkę.
Nowy rodzaj uczonego bez kałamarza u boku, a z tuzinem krzyżów i gwiazd na piersiach, dziwnym mu się wydał; mimo to jednak nie dostrzegłem aby nasz widok złe na nim wywarł wrażenie.
Pozdrowił nas kładąc rękę na sercu, kazał mi usiąść przy sobie, poczém zażądał kawy i fajek. Następnie po chwilowym namyśle zapytał zkąd przybywam.
Odpowiedziałem że przybywam z Hiszpanii.
Po przełamaniu pierwszéj trudności, zapytania szły kolejno.
Co robiłem w Hiszpanii?
Odpowiedziałem że mam zaszczyt być osobiście znanym królowi Francyi i książętom, że na nieszczęście nie żyję w zupełnie dobrem porozumieniu z ojcem, lecz za to mam niejakie względy u jego synów, że jeden z nich, o którego skonie bej zapewne słyszał, a mianowicie książę Orleański, nie jednokrotnie raczył nazwać mię swoim przyjacielem: że drugi syn, bardziéj jeszcze znany bejowi niż pierwszy, to jest książę de Montpensier, odziedziczył przyjaźń swojego brata dla mnie i zaprosił mię na swoje wesele, które właśnie odbyło się w Madrycie; że przybywszy do Madrytu zapragnąłem posunąć się do Algieru, a znowu przybywszy do Algieru, nie chciałem opuszczać Afryki, aż się pomodlę na grobie Śgo Ludwika, który jak zapewne bejowi wiadomo, byt wielkim marabutem: że właśnie miałem udać się na miejsce i wypełnić ten obowiązek, lecz zawiadomiony że bej raczy mię oczekiwać, czem prędzéj przybyłem złożyć mu swoje uszanowanie.
Wszystko to tłómacz wyłożył bejowi, który jednak widocznie nie zupełnie kontent był z wykładu: Taleb przyjaciel do-
Strona:PL Dumas - Hiszpania i Afryka.djvu/582
Ta strona została przepisana.