dwudziestu czynnych obywateli, uznanych przez departament i zatwierdzonych przez rząd. Zesłany otrzyma trzy liwry dziennie na koszta podróży do granicy“.
Servan przeczytał swój wniosek o utworzeniu oddziału dwudziestu tysięcy ochotników.
Roland swoją uchwałę o wydaleniu księży.
Cała kwestja na tem się zahaczała, czy król działa szczerze, czy też zdradza?...
— Jsżeli król jest rzeczywiście konstytucyjnym, zatwierdzi uchwałą, jeżeli przeciwnie, położy swoje veto.
— Podpiszę uruchomienie obozu, jako obywatel... rzekł Servan.
— A Vergniaud przedstawi uchwałę przeciwko księżom... rzekli razem mąż i żona.
Zaraz nazajutrz Servan podał swą petycję Zgromadzeniu.
Vergniaud włożył dekret do kieszeni i przyrzekł użyć go we właściwym czasie.
Tegoż wieczoru, Servan poszedł jak zwykle na radę do króla.
Czyn jego był wiadomy, wspierali go Roland i Clavieres przeciw Dumouriez owi, Lacostowi i Duranthonowi.
O, chodź pan!... zawołał Dumouriez, i zdaj sprawę z twego postępowania.
— Komu?... spytał Servan.
— Królowi, narodowi, mnie!...
Servan uśmiechnął się tylko.
— Mój panie... rzekł Dumouriez, uczyniłeś dziś krok ważny.
— Wiem o tem, odparł Servan, bardzo ważny.
— Czy byłeś pan upoważniony od króla?
— Nie panie, przyznaję.
— Czy naradzałeś się z kolegami?
— Wcale nie, również przyznaję.
— Dlaczegóż więc pan to uczyniłeś?
Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/1013
Ta strona została przepisana.