Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/108

Ta strona została przepisana.

odpowiada temu portretowi, który doń tak otwarcie przemawia?....
— Panie Gilbercie, rzekł król, daję ci słowo, że jeszcze nic nie postanowiłem, poradzę się okoliczności.
— Lud boi się, aby król nie zechciał wydać mu wojny.
Ludwik XVI skłonił głowę.
— Nie, panie, nie, rzekł, wojnę ludowi mógłbym tylko wydać z obcą pomocą, a nadto dobrze znam stan Europy, abym się miał zdawać na nią. Król pruski obiecuje wejść do Francji ze stu tysiącami ludzi, ale wiem, jakie intryganckie i pełne ambicji jest usposobienie tej małej monarchji, która wszędzie podburza, chcąc znów Śląsk jaki sobie przywłaszczyć. Austrja daje drugie sto tysięcy do rozporządzenia, lecz nie lubię mego szwagra Leopolda, Janusa o dwóch obliczach, którego matka, Marja Teresa, kazała otruć mego ojca. Mój brat d‘Aritois proponuje mi pomoc Sardynji i Hiszpanji, ale nie ufam tym dwom potęgom, kierowanym przez mego brata, ma on przy sobie pana de Calonne, najokrutniejszego nieprzyjaciela królowej. Wiem o wszystkiem, co się tam dzieje. Na przedostatniej radzie była mowa o złożeniu mnie z tronu i mianowaniu regenta, którym byłby bezwątpienia mój drogi, kochany brat, hrabia Prowancji; na ostatniej radzie, pan de Condé, mój kuzyn, proponował iść na Ljon, cokolwiek bądźby się z królem stało! Katarzyna zaś Wielka powiada tak: Królowie powinni iść swoją drogą, bez uwagi na krzyki motłochu, tak, jak księżyc odbywa swój bieg, nie dbając o szczekanie psów.
— Lud boi się, czy król nie opuści Francji?...
Król zawahał się z odpowiedzią.
— Najjaśniejszy Panie, mówił Gilbert, źle jest brać literalnie pozwolenie królewskie. Wiem, że jestem niedyskretnym, a przecież w zapytaniu swem wyrażam jedynie obawę.
Król położył rękę na ramieniu Gilberta.
— Przyrzekłem powiedzieć ci prawdę i powiem. Tak, była o tem mowa, proponowano mi ucieczkę, to zdanie moich sług najwierniejszych. Ale kiedy w nocy szóstego października, płacząc w onych objęciach, królowa razem ze mną oczekiwała śmierci, kazała mi przysiądz, że o ucieczce bez niej nie pomyślę, że razem umrzemy lub