Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/1082

Ta strona została przepisana.

Otwórzmy domy nasze braciom naszym! Obywatele! czyście przybyli dla czczej tylko ceremonji federacji, dla przysiąg ułudnych? Nie, nie, wyście pośpieszyli na krzyk narodu zagrożonego zewnątrz, zdradzonego wewnątrz! Nasi przewrotni dowódcy wprowadzają wojska nasze w zasadzki, nasi generałowie oszczędzają posiadłości tyrana Austrjackiego. a palą miasta naszych braci Belgów; potwór Lafayette ośmielił się z trybuny znieważyć Zgromadzenie narodowe. Czyż ono istnieje jeszcze, gdy jest tak poniżone i zagrożone? Tyle zamachów musiało nareszcie obudzić naród, i dlatego przybyliście. Nie ufajcie tym, którzy przyjdą łagodzić wasz niepokój, uciekajcie od ich pieszczot, od ich stołów, gdzie się pije nieumiarkowanie, a zapomina obowiązków, zachowajcie nieufność w waszych sercach, godzina ostateczna wkrótce wybije!“
W Tuileries obawiano się bardzo. Wszyscy byli przekonani, że 20-ty czerwca miał na celu zamordowanie króla w tłumie, a jeżeli nie dokonano zbrodni, to jedynie dlatego, że się przestraszono odwagi i majestatu królewskiego.
Uroczystość 14-go lipca nastąpiła.
Szło tylko o rewolucję, a nie o zamordowanie Ludwika XVI-go. Prawdopodobnie nie miano tej myśli, chciano tylko ogłosić triumf Pétiona.
Mówiliśmy, że po 20-tym czerwca Pétion został zawieszony w czynnościach mera, przez zarząd paryski.
Król potwierdził zawieszenie, przesyłając odezwę do Zgromadzenia.
Dnia 13-go, to jest w przeddzień rocznicy wzięcia Bastylji, Zgromadzenie mocą własną uchyliło to zawieszenie.
Dnia 14-go, o jedenastej godzinie rano, król z królową i dziećmi zszedł wielkiemi schodami; trzy, cztery tysiące wojska eskortowało rodzinę królewską. Królowa napróżno szukała na twarzach żołnierzy i gwardji narodowej jakiejś oznaki sympatji; najwięcej oddani, odwracali głowy, unikając ich wzroku.
Co do ludu, nie można się było łudzić względem jego uspo-