Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/1084

Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ XXI.
OJCZYZNA W NIEBEZPIECZEŃSTWIE.

Dnia 22-go lipca, o 6-ej godzinie zrana, w osiem dni po uroczystości na polu Marsowem, cały Paryż zadrżał na odgłos wystrzału z armaty, danego z mostu Pont-Neuf.
Sześć legjonów gwardji narodowej z dowódcami na czele zebrało się od świtu w ratuszu.
Utworzono tam dwa orszaki, mające obnosić po ulicach Paryża i jego przedmieściach ogłoszenie o niebezpieczeństwie ojczyzny.
Danton to wymyślił ową straszną uroczystość, a program do niej wziął od Sergenta.
Sergent, mierny artysta, jako rytownik, był wybornym dekoratorem. Sergient, którego nienawiść powiększono jeszcze zniewagą w Tuileries, rozwinął wszelkie usiłowania, aby pochód urządzić jak najokazalej.
Każdy z orszaków, wyszedłszy z ratusza udał się w inna część miasta.
Najprzód posuwał się oddział kawalerji z muzyką na czele, której tony zastosowane do okoliczności, brzmiały jak marsz pogrzebowy.
Za tym oddziałem dążyło sześć armat, rzędem, tam, gdzie ulice były dość szerokie, a po dwie, gdzie były wąskie.
Następnie jechało czterech konnych z chorągwiami na których widniały napisy? Wolność, Równość, Konstytucja, Ojczyzna!