Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/1119

Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ XXX.
OD DZIEWIĄTEJ DO POŁUDNIA.

Królowa postanowiła naradzić się z Roederem co do dalszych działań.
W chwili, gdy Weber szedł zawiadomić o tem syndyka magistratu, kapitan szwajcarów, Durler, wchodził do króla, aby od niego lub dowódcy głównego otrzymać ostatnie rozkazy.
Charny spostrzegł kapitana, szukającego kogoś, ktoby go mógł wprowadzić do króla.
— Czego żądasz, kapitanie?... zapytał.
— Czy pan jesteś dowódcą głównym?...
— Ja, kapitanie.
— Przychodzę po ostatnie rozkazy, gdyż czoło kolumny powstańczej ukazało się na placu Karuzelu.
— Macie bronić się do ostatka, gdyż król chce pośród was umierać.
— Bądź pan spokojnymi... odpowiedział krótko kapitan Durler.
I poszedł powtórzyć towarzyszom ten wyrok śmierci.
Podczas gdy oblężeni, lub ci, którzy oblężonymi zostać mieli, zabezpieczali się o ile mogli, zapukano do drzwi dworca królewskiego i kilka głosów zawołało: „Parlamentarz!“ Jednocześnie ponad murem ukazała się biała chustka zatknięta na lancy.
Posłano po Roederera i spotkano go w pół drogi.
— Stukają do drzwi królewskich, powiedziano mu.
— Słyszałem i idę tam.