Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/1136

Ta strona została przepisana.

Szwajcarzy rozpoczęli wtedy swój heroiczny odwrót, a cofając się krok za krokiem, ze stopnia na stopień, zostawiając na każdym schodzie współtowarzyszów zabitych, wycofali się powoli. Wieczorem znaleziono osiemdziesiąt trupów na schodach.
Nagle w pokojach i na korytarzach pałacu rozległ się głos:
„Król nakazuje Szwajcarom zaprzestać ognia“.
Była druga po południu.
Otóż, co zaszło w Zgromadzeniu i co wywołało rozkaz zaprzestania ognia ogłoszony w Tuilleries, rozkaz mający podwójną korzyść: zmniejszał bowiem rozjątrzenie zwycięzców i osłaniał honor zwyciężonych.
W chwili gdy zamykano drzwi Zgromadzenia Umiarkowanych, królowa dojrzawszy piki, bagnety i sztaby żelaza wymierzone w Oliviera de Charny, z krzykiem rzuciła się ku drzwiom; lecz pociągnięta przez otaczających w głąb sali i wiedziona instynktem macierzyńskim, który jej nakazywał iść przedewszystkiem za swojem dziecięciem, weszła za królem do Zgromadzenia.
Tam czekała ją wielka radość, spostrzegła syna siedzącego na biurku prezesa. Człowiek który go przyniósł, potrząsał tryumfująco czerwoną czapką nad głową dziecięcia i krzyczał radośnie:
— Ocaliłem syna moim panom! Niech żyje Delfin!
Widząc syna ocalonym, królowa sercem zwróciła się do kochanka.
— Panowie!... rzekła, jeden z mych najwaleczniejszych oficerów, jeden z mych sług najwierniejszych, został za temi drzwiami w niebezpieczeństwie śmierci; proszę was o pomoc dla niego.
Pięciu czy sześciu deputowanych rzuciło się na te słowa.
Król, królowa, rodzina królewska i osoby towarzyszące im, zbliżyły się i zajęły krzesła przeznaczone dla ministrów.
Zgromadzenie przyjęło ich stojąc, nie dla zadość uczynienia etykiecie, lecz przez poszanowanie należne nieszczęściu.
Król, nim zasiadł, dał znak ręką, że mówić pragnie.