Ponieważ było prawie tak, jak wśród dnia, gorąco i ponieważ zaledwie nocna rosa liście drzew poruszała, światła wznosiły się nieruchomo, podobne do meteorów ognistych i oświecały nietylko odsłonięte części ogrodu, ale i miejsca pod drzewami, gdzie tu i owdzie porozrzucane ciała leżały.
Andrea była tak silnie przekonaną, że tylko w Zgromadzeniu dowiedzieć się będzie mogła o męża, iż szła, nie oglądając się ani w prawo, ani w lewo.
Doszli do opactwa Umiarkowanych.
Rodzina królewska od godziny opuściła Zgromadzenie i udała się do siebie, czyli mieszkania przyrządzonego jej tymczasowo.
Chcąc dostać się do rodziny królewskiej, trzeba było zwalczyć dwie przeszkody: szyldwachów, czuwających zewnątrz i szlachtę, czuwającą wewnątrz.
Pitoux, kapitan gwardji narodowej, dowodzący strażą w Tuilleries, znał hasło i miał możność przeprowadzenia Andrei aż do przedpokoju szlachty.
Reszta należała do Andrei.
Wiadomo, jaki był rozkład mieszkania zajmowanego przez rodzinę królewską. Opowiedzieliśmy rozpacz królowej, opowiedzieliśmy, jak wchodząc do małego pokoiku z zielonem obiciem, rzuciła się na łóżko, gryząc poduszkę ze łzami i łkaniem.
W istocie kobieta, która traciła tron, wolność a można i życie, traciła tyle, iż można było nie żądać od niej rachunku z rozpaczy, iż można było nie dochodzić, jaka pod brzemieniem tego upadku, żywsza jeszcze boleść wyciskała jej łzy z oczu i łkania z piersi.
Przez poszanowanie dla nieszczęścia w pierwszych chwilach zostawiono królowę samą.
Marja Antonina słyszała, jak się otwierały i zamykały drzwi, wiodące do pokoju króla i nie odwróciła się, gdy usłyszała kroki, zbliżające się do jej łóżka; pozostała z głową ukrytą w poduszkach.
Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/1150
Ta strona została przepisana.