wódcą armii Wschodniej, i ogłosiło rozkaz uwięzienia Lafayette. Postanowiło też, że skoro tylko miasto Longwy powróci pod władzę narodu francuskiego — wszystkie domy z wyjątkiem domów narodowych będą zburzone i zrównane z ziemią; wreszcie wydało prawo, skazujące na wygnanie z kraju każdego duchownego, nie składającego przysięgi; upoważniało ono do rewizyj domów, konfiskowało i wystawiało na sprzedaż dobra emigrantów.
Prze ten czas, cóż robiła Gmina? Jużeśmy powiedzieli kto był jej wyrocznią: był nim Marat.
Patrzcie więc o czem marzy Gmina; o! będziemy niebawem obecni spełnieniu tego marzenia. Czegóż żąda?... Chce ażeby więźniowie z Orleanu zostali sprowadzeni do Paryża i tu ponieśli karę śmierci.
Ależ więźniowie z Orleanu nie są osądzeni! Bądźcie spokojni, jest to formalność, bez której obejdzie się Gmina. Zresztą, dopomoże jej uroczystość z 10-go sierpnia.
Sergent, artysta jej, będzie zarazem mistrzem ceremonji; on już ułożył a scenę: procesję ojczyzny w niebezpieczeństwie i wiecie jak mu się udało. Tym razem, Sergent przewyższy samego siebie.
Idzie o to, aby żałobą, zemstą, boleścią napełnić dusze tych wszystkich, którzy stracili 10-go sierpnia jaką drogą istotę.
Dla przeciwstawienia gilotynie, która jest czynna na placu Karuzeli, wznosi on w Tuilieries wspaniałą piramidę, pokrytą czarnym kirem, a na każdym z jej boków przypomniane są rzezie, zarzucane rojalistom: w Nancy, w Nimes, w Montauban i na polu Marsowem.
Było to w niedzielę wieczorem. 27-go sierpnia, w pięć dni po powstaniu wandejskiem, zorganizowanem przez księży w cztery dni po wzięciu Longwy, które zajął generał Clefrayt w imieniu Ludwika XVI; procesja pokutnicza rozpoczęła swój pochód, korzystając z tajemniczej powagi, jaką ciemność każdą rzecz otacza.
Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/1170
Ta strona została przepisana.