Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/118

Ta strona została przepisana.

i namiętność, ale jednocześnie wzmagał się umysł jego i krzepiło serce! Oto powiem Waszej królewskiej mości, co on zrobił. Oszołomił swego profesora Poisson — łatwością i pojętnością nauki, poznał dokładnie wiedzę ekonomiczną, nauczył się służyć wojskowo i miał ochotę walczyć dalej; zastosował się z żoną i dzieckiem do sześciu tysięcy franków dochodu, uciekł z wygnania w Manosque, aby pomścić się na szlachcicu, który siostrę jego znieważył; a w końcu — i to jego największa zbrodnia, — Najjaśniejszy Panie, ulegając wdziękom młodej i ładnej kobiety, odebrał ją staremu i zazdrosnemu mężowi.
— Aby ją zaraz potem porzucić, wtrącił król. — Nieszczęśliwa pani de Monnier, opuszczona ze swym występkiem, śmierć sobie zadała.
Gilbert wzniósł oczy do nieba i westchnął.
— Mów pan. Co odpowiesz na to, czem obronisz swego Mirabeau?
— Prawdą, Najjaśniejszy Panie, prawdą, która trudno do królów dociera, lubo jej chętnie szukają.
Pani de Monnier nie umarła z powodu opuszczenia jej przez Mirabeau, bo on wychodząc z Vincennes najpierw ją odwiedził. Przebrany za kramarza wszedł do klasztoru Gien, gdzie Zofja znalazła schronienie i zastał ją zimną, obojętną. Nastąpiły tłumaczenia, Mirabeau spostrzegł, że pani de Monnier nietylko go nie kocha, ale kocha innego, kocha kawalera de Raucourt. Tamtego też po śmierci męża poślubiła. Mirabeau zawcześnie wyszedł z więzienia; trzeba go więc było zabić na honorze. Mirabeau ustąpił szczęśliwemu rywalowi, Mirabeau usunął się, pani de Monnier została żoną pana de Raucourt: pan de Raucourt zmarł nagle!.. Biedaczkę ta ostatnia miłość pochłonęła. Miesiąc temu, 9-go września, zamknęła się w swym gabinecie i udusiła się, a nieprzyjaciele Mirabeau wrzeszczą, że umarła z jego winy, kiedy dla drugiego umarła... O! historjo! historjo! a jednak tak ją piszą!
— A! — rzekł król — więc on dlatego tę nowinę przyjął z taką obojętnością?
— Mogę i to powiedzieć Waiszej królewskiej mości, bo znam tego, co mu ją doniósł; jest to jeden z członków Zgromadzenia. Zapytajcie go sami, Najjaśniejszy Pa-