Jak wiadomo, nazajutrz miała się odbyć publiczna sprzedaż folwarku Billota i zamku hrabiego de Charny. Nazajutrz, pan Longpré kupił dla nieznanego nabywcy obie posiadłości, za sumę tysiąca trzystu pięćdziesięciu luidorów w złocie, czyli za miljon dwakroć czterdzieści dwa tysiące franków w asygnatach. Zapłacił gotówką. Działo się to w niedzielę, w wilję dnia, w którym miał się odbyć ślub Katarzyny i Pitoux.
Tej niedzieli Katarzyna bardzo jeszcze rano pojechała do Haramont, czy to, aby przyrządzić coś do swego ubrania, bo najprostsze nawet kobiety mają w dzień ślubu trochę zalotności, czy też, że nie chciała być w mieście, w chwili, gdy sprzedawany będzie publicznie ten piękny folwark, gdzie spędziła swą młodość, gdzie tak była szczęśliwą i gdzie ucierpiała tyle!
To też nazajutrz! cały ten tłum, zebrany przed merostwem o jedenastej godzinie, litował się i chwalił Ludwika Anioła Pitoux, że pojął za żonę dziewczynę zupełnie ubogą, która, prócz tego, miała dziecko, a to dziecko, mające być kiedyś bogatszem od niej, także straciło wszystko.
Przez ten czas pan Longpré pytał się podług zwyczaju Anioła Piitoux:
— Obywatelu Ludwiku Aniele Pitoux, czy bierzesz za małżonkę obywatelkę Annę Katarzynę Billot?
Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/1296
Ta strona została przepisana.
IV.
CO ROBI PITOUX Z LUIDORAMI ZNALEZIONEMI W FOTELU CIOTKI ANIELI?