Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/203

Ta strona została przepisana.

Lafayette podniósł rękę, jak ktoś co chce mówić, i rad jest, że mu głos dają.
— Już to po raz wtóry, rzekł, czyni Wasza królewska mość aluzję do tego jakoby więzienia, w jakiem ja mam trzymać was, jak przynajmniej niektórzy chcą wmówić wiernym sługom Waszej królewskiej mości. Najjaśniejsza Pani, oświadczam niniejszem wobec mojego kuzyna, a powtórzę, jeśli potrzeba, przed całym Paryżem, przed Europą, przed całym światem, że Wasza królewska mość jest wolna, a mam tylko jedno życzenie, jedną nawet prośbę zanoszę, to jest o złożenie dowodu wolności tej w ten sposób, iżby król powrócił do swych polowań i wycieczek, w towarzystwie Waszej królewskiej mości.
Królowa uśmiechnęła się jak osoba słabo przekonana.
— Co się tyczy, mówił dalej generał, trzymania do chrztu tego dziecięcia co ma się narodzić w żałobie, królowa, czyniąc obietnicę wdowie, poszła za natchnieniem tego dobrego serca, które zjednywa jej cześć i miłość wszystkich otaczających. Gdy dzień obrzędu nadejdzie, królowa obierze kościół, w którym chrzest ma się odbyć; wyda rozkazy, a według tych rozkazów wszystko się spełni. A teraz, dodał generał kłaniając się, czekam na te, jakie Wasza królewska mość raczy mi wydać na dzisiaj.
— Na dzisiaj, kochany generale, rzekła królowa, nie mam do was innej prośby nad tę, ażebyście jeżeli kuzyn wasz dłużej zabawi w Paryżu, zabrali go na jeden z wieczorów do pani de Lamballe. Wszak wiecie, że przyjmuje za siebie i za mnie?
— A ja — odpowiedział generał — skorzystam z zaproszenia na jego i na swój rachunek; jeżeli zaś nie byłem dotąd, niech Wasza królewska mość raczy być przekonaną, że to dlatego tylko, iż zapomniała objawić mi swego pod tym względem życzenia.
Królowa odpowiedziała skinieniem głowy i uśmiechem.
Był to znak pożegnania.
Każdy wziął co mu się należało: Lafayette skinienie, hrabia Ludwik uśmiech.
Obaj wyszli, wynosząc z sobą, jeden więcej goryczy, drugi więcej poświęcenia.