Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/210

Ta strona została skorygowana.

tknąć stanowiska margrabiego de Bouillé inaczej, jak tylko według jego życzeń i moich. Pozwól nam tę rzecz poprowadzić, panu Lafayettowi i mnie, i używaj przyjemności, nie zapominając wszelako o interesach, Idźcie panowie, idźcie.
I pożegnał obu szlachciców z miną majestatyczną, dziwnie odbijającą się od pospolitego ubioru, który go okrywał.
A kiedy drzwi się zamknęły:
— Zdaję mi się, powiedział do siebie, że młody mnie zrozumiał, i że za osiem lub dziewięć dni będę miał tu Gamaina z czeladnikiem do pomocy dla założenia zamku.