Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/211

Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ XXXIII.
DAWNE ZNAJOMOŚCI.

Wieczorem tegoż samego dnia, kiedy hrabia Ludwik de Bouillé miał zaszczyt otrzymać posłuchanie u królowej, a następnie u króla, pomiędzy godziną 5-tą a 6-tą, na trzeciem piętrze starego, małego, brudnego domu w ulicy Juiviere odbywała się scena, której zechcą się przyjrzeć czytelnicy.
Zatrzymajmy się na chwilę w sieni trzeciego i ostatniego piętra tego domu, naprzeciwko drzwi, na których niewinna ręka rysownika ponakreślała kredą figury, które na pierwszy rzut oko, możnaby wziąć za jakieś znaki kabalistyczne, a które są tylko nieszczęśliwemi próbami we wzniosłej sztuce Appellesa i Rafaela.
Przybywszy tam, zajrzymy przez dziurkę od klucza, ażebyście mili czytelnicy, poznali, jeżeli macie dobrą pamięć, spostrzeżone osoby. Jeżeli ich wreszcie nie poznacie wzrokiem, przyłóżcie ucho do drzwi i posłuchajcie.
Żleby było, gdyby słuch nie przyszedł w pomoc wzrokowi, jeżeliście czytali książkę naszą pod tytułem „Naszyjnik królowej“.
Powiedzmy najprzód, co widać przez dziurkę od klucza.
Wnętrze izby, zdradzające nędzę, zamieszkują trzy osoby: mężczyzna, kobieta i dziecko.
Mężczyzna ma lat przeszło czterdzieści, a wygląda na przeszło pięćdziesiąt; kobieta ma trzydzieści cztery, a wygląda na czterdzieści; dziecko ma lat pięć i tak też wygląda; nie miało czasu się zestarzeć.
Mężczyzna ubrany jest w stary mundur sierżanta gwardji francuzkiej, mundur szanowany od 16-go lipca, kiedy