Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/237

Ta strona została przepisana.

pomnienia o miejscu, gdzie się znajduje, więc za pierwszym krokiem Cagliostra ku bramie, Beausire odzyskał ruch i szedł za nim w postawie tak kornie niewolniczej, iż myślałbyś, że to idą dwa automaty poruszane jedną sprężyną.
Przy bramie i po zamknięciu kraty, dwa ciała rozłączyły się z sobą.
— A teraz — zapytał Cagliostro, — w którą stronę idziesz, panie de Beausire?
— A pan? — Ja idę w stronę, w którą ty nie chodzisz.
— Ja zmierzam ku Palais-Royal, panie hrabio.
— A ja ku Bastylji, panie de Beausire.
I rozeszli się z sobą, Beausire skłonił się hrabiemu głęboko, Cagliostro pożegnał Beausira lekkiem skinieniem głowy; obaj zaraz też prawie znikli w mroku, Cagliostro w ulicy Temple, Beausire w ulicy Verrerie.